Strefa przemysłowa w Buczu nie powstanie. Czy miasto ma jakąś alternatywę?

559 4

podczas sesji rady powiatu 22 czerwca wiceprzewodniczący rady Tomasz Latocha wypytał burmistrza Grzegorza Wawrykę, który był gościnnie na sesji, na jakim etapie jest realizacja strefy przemysłowej w Buczu, której przygotowanie od lat było zapowiadane przez urząd. Okazało się, że strefa tam nie powstanie, a 30 hektarów gruntów będzie można wykorzystać w niedalekiej przyszłości co najwyżej  jako pastwisko.

 

Podczas ostatniej sesji rady powiatu brzeskiego, której gościem był burmistrz Brzeska Grzegorz Wawryka padło pytanie ze strony radnego Tomasza Latochy o sytuację związaną z realizacją strefy przemysłowej w Buczu. Padło pytanie o realizację a nie np. o plany, gdyż uruchomienie w w Buczu strefy aktywności gospodarczej jest już od lat zapowiadane przez Urząd Miejski jak i samego burmistrza. Powiedzmy sobie szczerze – w gminie Brzesko nie ma możliwości utworzenia nowego i dużego zakładu produkcyjno-przemysłowego. Każdą swoją wypowiedź na temat powstania w gminie jakiejkolwiek strefy przemysłowej burmistrz zaczyna mniej więcej tak: Szanowni Państwo, my już kilka lat temu jak chyba pierwsza z gmin w Małopolsce otworzyliśmy średnią strefę przemysłową na Pomianowskim Stoku, gdzie zatrudnienie znalazło kilkaset osób

 

Ale wracając do tematu, fakty są takie – strefa przemysłowa na pomianowskim stoku zaczęła już powstawać za czasów burmistrza Jana Musiała. Za Pana Wawryki to ona mogła co najwyżej się powiększyć. Fakt drugi jest taki, że znajdują się tam głównie sklepy, jakieś miejsca usługowe i może kilka średnich firm produkcyjno-przemysłowych. KILKA. To już nie zaspokaja rynku pracy. Burmistrz zawsze się chwali tą strefą na prawo i lewo. STOP. Ściągamy Pana burmistrza na ziemię. Czas włączyć myślenie perspektywiczne. Rzadko spotyka wśród polityków, ale jednak zdarza się.

 

Burmistrz po swojej “inwokacji” w odpowiedzi na pytanie pana przewodniczącego Latochy podkreślił, że strefa nie powstaje z dnia na dzień. Ma pan racje, taka strefa nie powstaje z dnia na dzień. Pan jednak jest już burmistrzem prawie 10 lat a strefy jak nie było, tak nie ma. Oczywiście, można to obalić argumentem, że przecież do jesieni 2015 roku nie było tam żadnego dojazdu. W 2015 roku otwarto północny zjazd z autostrady kończący się rondem, które znajduje się dosłownie kilkaset metrów od gruntów gminy. Świetna lokalizacja, prawda? Autostrada, nowa droga itd. Mamy czerwiec 2017, dojazdu do gruntów nadal nie ma. Komentarz? Zbędny.

 

Ten tekst nie miał być moim prywatnym komentarzem, więc wróćmy do wydarzeń z sesji rady powiatu. Burmistrz stwierdził, że gmina postanowiła zainwestować w strefę biznesową nie w Buczu, ale w Jadownikach. Mówiąc szczegółowo, za budynkiem MPEC-u, Carlsberg ma ponad 30-hektarową działkę i właśnie na tej działce miałaby powstać strefa przemysłowa.  Do tego terenu nie ma dojazdu, więc pod względem logistycznym jest w podobnej sytuacji jak działka w Buczu, a nawet w gorszej, bo grunty w Buczu leżą bezpośrednio przy drodze prowadzącej do autostrady. Burmistrz na sesji stwierdził, że gmina zabezpieczyła w zeszłym roku środki na budowę drogi do działki za MPEC-em. Burmistrz przyznał, że w utworzeniu strefy w Buczu przeszkodziła m.in. nowa ustawa o gruntach rolnych. Trzeba również zmienić studium zagospodarowania przestrzennego i przygotować plan zagospodarowania przestrzennego tego terenu, którego obecnie nie ma.  

Burmistrz swoją wypowiedzią nie odpowiedział jednak na pytanie radnego Tomasza Latochy, który ponowił swoje pytanie w kierunku włodarza Brzeska. Rozumiem, że dzisiaj nie ma planu zagospodarowania przestrzennego na tym obszarze i jesteśmy w formalnym stanie prawnym gdzie jest ustawa o obrocie gruntami, to tam ta strefa nie ma szans powstać? – dopytywał wiceprzewodniczący Tomasz Latocha. Burmistrz znowu zaczął odbiegać od tematu co – chcąc nie chcąc – zmusiło radnego ze Szczepanowa do pomocy Panu burmistrzowi w powrocie na odpowiedni “tor” wypowiedzi. Burmistrz Brzeska stwierdził, że przez wszystkie problemy, które wystąpiły przy próbie podjęcia realizacji inwestycji w Buczu, miasto podjęło decyzję o budowie drogi do terenów w Jadownikach. Czy dzisiaj, gdy tereny w Buczu leżą przy tak doskonałych szlakach komunikacyjnych, miasto zagapiło się i nie wykorzystało szansy na utworzenie tam strefy aktywności gospodarczej? – dopytywał Tomasz Latocha. Burmistrz odpowiedział na to krótko: Nie zagapiliśmy się, fajnie jest jakieś rzeczy mówić, ale trzeba więcej działać, a my takie działania podejmujemy.

 

Śmiało mogę powiedzieć, że miasto przespało czas na budowanie stref. Fajnie, jak powstanie za 5 czy 15 lat, ale popatrzmy na sąsiadów – Wieliczka, Niepołomice, Bochnia, Szczurowa, a zaraz Rzezawa – tam te strefy już są albo zaraz będą. Kto do nas przyjdzie za te kilka lat? Dlaczego nikt z brzeskiej władzy nie myśli perspektywicznie 10, 15 lat do przodu? Dlaczego nikt nie myśli o przyszłych pokoleniach?  Co z tego, że zrobią nam jakieś marne placyki zabaw czy chodniki, skoro nie będzie miał kto z tego korzystać… Rodzice jadą do pracy poza gminę, wracają do domu późno i nie pójdą na ten plac zabaw czy nie wybiorą się na spacer bo już dzień się kończy i trzeba myśleć o jutrze. Na koniec moje bardzo osobiste zdanie – ta gmina nie daje szansy na rozwój i dobre życie dla młodych pokoleń. Przykro mi to pisać,  ale tak jest. Ludzie z mojego wieku zupełnie nie wiążą przyszłości z tym miejscem. Czy nikt oprócz mnie tego nie dostrzega? Halo! Pobudka! zanim będzie za późno…

Na zdjęciu widać miejsce gdzie miałaby się rozpoczynać droga łącząca północny zjazd z autostrady ze strefą w Buczu.

There are 4 comments

  1. Warto zapytać radnego sejmiku Kwaśniaka dlaczego blokował budowę dalszej części wspomnianej w artykule drogi.
    Może właściwie nie trzeba pytać, bo wiadomo, że w sejmiku działa tylko na rzecz Borzęcina, a nie dla całego okręgu, z którego został wybrany. Chodniki i remont drogi od Mokrzysk w stronę Borzęcina był tańszy, więc zażegnano plany dalszej budowy obwodnicy w stronę Koszyc.
    Kumoterstwo i krótkowzroczność jak zwykle zwyciężają

  2. Mateusz Franczyk |

    Antyleming, zapytam.
    Na tej sesji też był poruszany temat budowy tej drogi, bardzo skomplikowana sprawa. Zapytamy radnego

  3. M Franczyk jaki skomplikowany temat? Hmmmm wszystkim mowia ze grube miliony mial ten odcinek kosztowac i ze wszystko prze RDOS ze takie warunki dali projektantom, a nikt nie przedstawi kosztorysu. A juz nie wspomne o nich kwestiach o lobbowaniu kolejnej obwodnicy Szczurowej. Pozdrawiam

Leave a comment

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *