Adam Smołucha jest związany z brzeskim szpitalem dwadzieścia trzy lata. Funkcję wicedyrektora pełni od 2007 roku. Odkąd Józefa Szczurek-Żelazko została posłem dr Smołucha coraz więcej zarządzał szpitalem. Szczególnie podczas posiedzeń parlamentu, kiedy to dyrektor nie było w pracy. Będzie to trudne, do tej pory nie było tak długiego okresu, w którym zastępowałem panią dyrektor. Było to najwyżej miesiąc czy dwa. Udawało się to pogodzić i mam nadzieję, że będzie tak dalej – mówił w rozmowie z radiem RDN Małopolska dr Smołucha.
Przypomnijmy, że Józefa Szczurek-Żelazko postanowiła być posłem niezawodowym tzn. nie pobierała pensji z Kancelarii Sejmu RP. Postanowiła zostać na etacie szpitala powiatowego w Brzesku, jako dyrektor placówki. W praktyce oznaczało to, że z sejmu otrzymywała dietę w kwocie około 2,5 tysiąca złotych oraz pieniądze na prowadzenie biura poselskiego
Starosta brzeski Andrzej Potępa podkreśla, że jest to przejściowe rozwiązanie. Józefa Szczurek-Żelazko awansując do ministerstwa zdrowia poprosiła o półroczny urlop bezpłatny. Ten czas pozwoli na rozpisanie konkursu na stanowisko dyrektora szpitala. – Cała procedura potrwa kilka miesięcy– mówi starosta. Warto też zaznaczyć, że pozostawia to dla Pani wiceminister otwartą furtkę do powrotu na “stare śmieci”. Kto wie co może się w ciągu sześciu miesięcy wydarzyć w ministerstwie czy w sejmie…
