Mieszkańcy chcą tylko świateł, zarządca drogi mówi nie. Mieszkańcy Uszwi zorganizowali protest na drodze krajowej Brzesko – Nowy Sącz. Liczą na to, że GDDKIA wybuduje na niebezpiecznym przejściu światła.
Pragniemy tylko możliwości bezpiecznego włączenia się do ruchu, przejazdu do centrum wsi (sklep, szkoła, kościół, ośrodek zdrowi) i przejścia na drugą stronę ( po przejściu, nie czekając aż jaśnie wielmożni kierowcy nam to umożliwią). Czy to dużo!!!! – pisze na naszej stronie na facebooku mieszkanka Uszwi. Na skrzyżowaniu dochodziło już do niebezpiecznych wypadków. Syn jednej z protestujących, Pani Anny Brzeskiej, został potrącony przez tira, lekarze powiedzieli, że to cud, że przeżył.
Bezpieczeństwo pieszych to główny powód dla którego mieszkańcy domagają się budowy sygnalizacji świetlnej mimo, że obok jest fotoradar. Protestujący twierdzą, że i tak nie poprawia on bezpieczeństwa. Non stop jeden samochód za drugim jedzie czy od strony Nowego Sącza, czy od Brzeska – mówi Stanisław Cebula w rozmowie z radiem RDN Małopolska.
Krakowski oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad twierdzi, że protesty mieszkańców są bezzasadne. Przeprowadzone przez nich badania ruchu wykazały, że nie mogłyby tam powstać światła. Mieszkańcy będą protestować do skutku.