Czy do zadań i obowiązków przewodniczącego Rady Miejskiej podczas sesji należy czytanie prasy lokalnej? Według ustawy o samorządzie gminnym nie. Jednak przewodniczący brzeskiej Rady Miejskiej może wszystko, może czytać prasę na sesji i może również publicznie „karcić” sołtysa Poręby Spytkowskiej Adriana Zaleśnego, bo ten jest widoczny na zdjęciu z marszałkiem województwa. Zazdrość? Być może tak. W końcu tylko starzy samorządowi wyjadacze pokroju Pana Ojczyka potrafią załatwić coś dla Brzeska. Młodzi? Siedzieć w piaskownicy i się odzywać.
Ale od początku – o co chodzi? Pan przewodniczący ma chyba ból […] (cenzura musi być, nawet potocznego powiedzenia) o to, że sołtys Poręby Spytkowskiej Adrian Zaleśny spotkał się osobiście z marszałkiem Województwa Małopolskiego Stanisławem Sorysem. Spotkanie dotyczyło dofinansowania przez urząd marszałkowski budowy kolejnego etapu wodociągu w miejscowości sołtysa. Jak pisze portal brzesko.info.pl sołtys poręby Spytkowskiej Adrian Zaleśny wychodząc z całkiem sensownego założenia, że o ile miejscowi radni i władze doskonale są zorientowani w temacie, który jest przecież realizowany od lat, o tyle w Krakowie nie koniecznie muszą nawet wiedzieć gdzie Poręba Spytkowska leży. Jak się ma na głowie całe województwo i setki różnych projektów za którymi każdy lobbuje jak tylko potrafi, to różnie z tym może być, zwłaszcza kiedy się dowiaduje, że chodzi o czwarty etap, a są pewnie takie miejscowości które jeszcze nawet pierwszego nie mają rozpoczęte. Dotacje udało się pozyskać, dzięki czemu inwestycja niebawem ruszy. Każdy chyba uważa, że swoje kontakty trzeba wykorzystywać, szczególnie gdy sprawa jest ważna, a wodociąg to sprawa naprawdę ważna. Trzeba umieć rozmawiać ponad politycznymi podziałami, może Panowie z PiSu (z list tej partii startuje Pan Ojczyk do rady) nie umieją, no cóż, to już jest kojarzone z nimi – na każdym szczeblu.
Sołtys Adrian Zaleśny znany jest w środowisku samorządowym jak i dziennikarskim ze swej skromności. Jak mówią moi starsi koledzy po fachu, którzy znali Przewodniczącego już w czasach gdy mnie na świecie nie było, jest on jest zupełnym przeciwieństwem sołtysa Poręby – znany jest z braku skromności, a w naturze lubi wszystkich pouczać i strofować jak gównia… osoby młode. Nie jest to moje zdanie oczywiście, ja tylko powtarzam co mówią mi osoby starsze, z pewnym bagażem doświadczenia. No bo przecież ja też jestem gównia.. osobą młodą. Gwoli ścisłości – ja mam 19 lat, Pan Sołtys 24 – gówniarze, którzy życia nie znają. Do piaskownicy bawić się, politykę zostawić emerytom i samorządowym wyjadaczom. A właśnie – wiedzą Państwo ile lat Krzysztof Ojczyk jest radnym? 23! Czyli tyle, ile ma obecnie lat Adrian Zaleśny. Ile miał Pan przewodniczący lat, gdy zaczynał karierę? 23, czyli tyle, ile ma obecnie sołtys Poręby, który zresztą sołtysem został w wieku 21 lat.
Wróćmy jednak do tematu. Jakiś czas temu w mediach pojawił się artykuł o spotkaniu sołtysa z marszałkiem jak i o samej inwestycji. Nic nadzwyczajnego, żadna propaganda. To właśnie te artykuły sprawiły problem Panu przewodniczącemu, który natknął się na jeden z nich w lokalnej gazecie. Całe szczęście gazetę czytał podczas sesji więc od razu z „miejsca dowodzenia” mógł publicznie wezwać sołtysa do porządku. No bo jakim prawem taki młody człowiek chodzi po urzędach, rozmawia z jakimś marszałkiem i próbuje coś załatwić dla gminy? To może robić tylko Pan Ojczyk i Pan Wawryka! Trochę pokory panie sołtysie – miał powiedzieć przewodniczący podczas sesji. PANIE SOŁTYSIE! PRZYWOŁUJEMY PANA DO PORZĄDKU! Politykę zostaw leśnym dziadkom.
Młodzi w polityce. To jest bardzo ciekawy temat. Ilu mamy młodych ludzi (poniżej 30 roku życia) w brzeskiej radzie? Jedną osobę. Większość radnych to ludzie 50+. Ja oczywiście nic nie mam do starszych ludzi, ale pomyślmy logicznie – jak tacy ludzie mają decydować o nas, o ludziach młodych. Nie ma też co ukrywać, brzeski samorząd jest w pewien sposób „zabetonowany” przez ludzi, którzy siedzą w radzie już kilka kadencji. Będzie zdziwienie jak dwudziestoletni czy dwudziestoczteroletni chłopak wystartuje za rok w wyborach do rady? Mam nadzieje, że nie.
A Panu przewodniczącemu oczywiście gratulujemy o wiele lepszych sukcesów niż spotkanie pana Sołtysa z Marszałkiem! Dziękujemy za stworzenie warunków do rozwoju firm, dziękujemy za budżety z nadwyżkami bo przecież inwestorzy kupują działki w strefach przemysłowych jak ciepłe bułeczki. Dziękujemy, że dzięki ściągniętym przed pana Przewodniczącego inwestorom gmina ma więcej dochodów. Dziękujemy za to, że my, młodzi mamy co tutaj robić, że nie musimy wyjeżdżać. Dziękujemy za transparentność władzy, dziękujemy za braki kolesiostwa, dziękujemy za konsekwentne ściąganie kar umownych i tak dalej. COŚ MI SIĘ POKRĘCIŁO! POMYŁKA! CHYBA PISZĘ O ZUPEŁNIE INNEJ GMINIE. Wybaczcie, rozmarzyłem się.
Według moich informacji sołtysowi nie zrobiło się smutno. Ale Adrian, zapraszam do mojej piaskownicy. Razem zbudujemy #BrzeskoOdNowa. Z piasku oczywiście.
______________
Autor felietonu: Mateusz Franczyk
kontakt: fotofranczyk@gmail.com, tel.:609-580-681