400 metrów nad poziomem morza – niby niewiele, ale widok na okolicę robi wrażenie. Tyle metrów wysokości ma Bocheniec – znane chyba w całym regionie wzgórze w Jadownikach (gmina Brzesko). Tysiąc lat temu Bocheniec był potężnym grodziskiem. Po tamtych czasach zostały tylko resztki obwałowań. Na szczycie wzniesienia stoi też zabytkowy kościół pw. św. Anny. Jakiś czas temu Polska Agencja Żeglugi Powietrznej wybrała Bocheniec (a raczej działkę na jego zboczu) na lokalizacje wieży radiolokacyjnej. Wieża miałaby mieć 43 metry i jej zadaniem byłoby „panowanie” nad ruchem powietrznym.
Przeciwko budowie jest grupa mieszkańców Bocheńca i okolic. Po tym, jak burmistrz Brzeska wydał decyzję lokalizacyjną dla 43-metrowej wieży radioloka-lizacyjnej na wzgórzu Bocheniec, mieszkańcy domagali się wznowienia tego postępowania. Wniosek podpisany przez 434 osoby trafił na ręce burmistrza. W odpowiedzi mieszkańcy dostali wezwania, podpisane przez kierownika referatu budownictwa. Antoni Staszczyk dopytuje w nim każdego z mieszkańców, kiedy i w jakich okolicznościach dana osoba dowiedziała się o podstawie do wznowienia postępowania w sprawie planowanej wieży – czytamy w Gazecie Krakowskiej.
W piśmie kierownik poprosił o złożenie oświadczenia oraz przedstawienie dowodów. Mieszkańcy mieli dwa tygodnie na wykonanie polecenia urzędu „pod rygorem negatywnych skutków dowodowych”. Na początku kwietnia burmistrz Brzeska Grzegorz Wawryka odmówił wznowienia postępowania. Burmistrz swoje postanowienie uzasadnił m. in. tym, że odpowiedziało tylko 110 osób, z których 54 wystąpiły o wycofanie swoich wniosków i nie traktowanie ich jako stron.
Jak twierdzi sekretarz gminy Stanisław Sułek w rozmowie z dziennikarzem Gazety Krakowskiej, gmina miała otrzymać informację od jednego z opiekunów prawnych, że podpis złożony przez jego podopiecznego (który jest ubezwłasnowolniony) jest bezprawny. Część osób miała stwierdzić, że zostały wprowadzone w błąd i nakłonione do podpisania listy.
____
Na zdjęciu działka na której miałaby powstać wieża.