Mieszkańcy gminy Borzęcin boją się o swoje bezpieczeństwo. Wszystko przez dzikie psy, które w Przyborowie zagryzły owce. Postępowanie w tej sprawie prowadzi brzeska Policja, bo po czworonogi, które trafiły do schroniska w Racławicach, zgłosił się ich właściciel.
Właściciel psów twierdzi, że to nie jego czworonogi zagryzły owce. Wójt Borzęcina Janusz Kwaśniak, uważa że problem psów, które wałęsają się po terenie gminy jest poważny.Tu szczególnie są zagrożone dzieci, które niejednokrotnie rano pieszo idą do szkół i z nich potem wracają. My apelujemy do mieszkańców, żeby stosować się do obowiązujących przepisów w tym zakresie, bo są odpowiedzialni za te zwierzęta – mówił Janusz Kwaśniak na antenie radia RDN Małopolska.
Gmina Borzęcin ma zawartą umowę z azylem dla psów na kwotę 50 tysięcy złotych. Szef borzęckiego samorządu podkreśla, że gdyby odpowiedzialność ludzi była większa, to te pieniądze mogłyby trafiać na inne, bardziej użyteczne cele.