Aż do dwóch pożarów samochodów osobowych doszło w minionym tygodniu w Brzesku. W poniedziałek zapalił się samochód na ulicy Legionów Piłsudskiego, a w piątek na ulicy Kołłątaja. Nikt nie ucierpiał.
Do pierwszego zdarzenia doszło w poniedziałek tuż po 8 rano. W samochodzie, który stał na wysepce ronda paliła się komora silnika. Na szczęście osoby, które podróżowały samochodem znajdowały się w bezpiecznej odległości i ich życiu nie zagrażało niebezpieczeństwo. Działania straży polegały na podaniu jednego prądu piany bezpośrednio do palącej się komory silnika, zakręceniu butli gazowej samochodu oraz demontażu spalonego akumulatora. Z uwagi na brak możliwości otwarcia maski pojazdu (wcześniejsza usterka potwierdzona przez właściciela) wykonano dostęp do zarzewia ognia poprzez jej odgięcie. Po ugaszeniu pożaru samochód został zepchnięty na pobliski parking a jezdnia spłukana wodą z nagromadzonej piany – informuje mł. bryg. Jacek Ryncarz.
Piątkowy pożar na ulicy Kołłątaja miał miejsce również w godzinach porannych. Tym razem palił się cały samochód na drodze dojazdowej do prywatnej posesji. Działania straży polegały na podaniu w natarciu jednego prądu wody bezpośrednio do wnętrza pojazdu. Ratownicy pracowali w sprzęcie ochrony dróg oddechowych – relacjonuje kpt. Marek Knutelski.