Czy samorząd gminny może podzielić się władzą ze “zwykłymi” mieszkańcami? Oczywiście, że tak! Ale jak? W prosty sposób – fundusz sołecki. Jest to aktywizacja społeczeństwa, uruchomienie oddolnej inicjatywy, umożliwienie mieszkańcom sołectw podejmowania decyzji o SWOICH pieniądzach, które tworzą budżet gminy. Fundusze sołeckie działają w wielu gminach m. in. w Iwkowej czy Borzęcinie. Jak co roku temat ten powraca w Brzesku.
Co to jest fundusz sołecki?
Zanim napiszę coś związanego konkretnie z Brzeskiem, podam państwu podstawowe informacje na temat funduszu sołeckiego. Fundusz sołecki to zagwarantowane w budżecie gminy pieniądze dla sołectw na wykonanie przedsięwzięć służących poprawie warunków życia mieszkańców. O wyodrębnieniu funduszu w budżecie decyduje rada gminy, podejmując stosowną uchwałę. Pieniądze te są wyodrębniane z budżetu gminy, zaś kwota przypadająca na dane sołectwo obliczana jest na podstawie wzoru przedstawionego w uchwale. Kwoty dla poszczególnych sołectw przedstawia wójt, burmistrz lub prezydent do 31 lipca roku poprzedzającego rok, w którym poniesione zostaną wydatki. W 2016 roku fundusz sołecki stworzono w 68% gmin. O tym na co zostaną przeznaczone środki w konkretnym sołectwie decydują mieszkańcy głosując w trakcie zebrania wiejskiego. Projekt wniosku dotyczący funduszu sołeckiego może złożyć sołtys, rada sołecka lub 15 pełnoletnich mieszkańców sołectwa. Czy nie uważają Państwo, że wprowadzenie takiego funduszu sołeckiego uaktywni mieszkańców? Ludzie poczują się ważni, ich zdanie zostanie docenione, bo przecież to oni zdecydują o przeznaczeniu tych pieniędzy. Często słyszę narzekania, że ludzie nie interesują się sprawami społecznymi, nie obchodzi ich to, co dzieje się w ich okolicy. Fundusz sołecki jest szansą by to zmienić! Jest to – moim zdaniem – uruchomienie oddolności, oddolnej inicjatywy, czyli czegoś, czego w obecnych czasach brakuje – społeczeństwa obywatelskiego.
Sołtysi boją się, że nie dostaną pieniędzy?
Fundusz sołecki funkcjonuje w chyba każdej gminie, którą znam. Prawie każdej, bo nie w Brzesku. Temat funduszy w Brzesku powraca co roku, bowiem radni do końca marca muszą podjąć uchwałę, czy w roku następnym fundusz będzie czy nie będzie. Fundusz sołecki był przez nas wielokrotnie analizowany i omawiany, swoje zdanie wyrażali również sołtysi i radni. Sama idea funduszu sołeckiego na pewno jest słuszna. Należy natomiast brać pod uwagę, wysokość ewentualnego zwrotu środków, warunki uzyskania takiego zwrotu, a także działania jakie należy podjąć aby te środki wydatkować. Przy ewentualnym utworzeniu funduszu sołeckiego nie bez znaczenia jest też fakt, że jesteśmy gminą miejsko-wiejską – mówi w rozmowie z naszą redakcją Stanisław Sułek, sekretarz gminy Brzesko. Sekretarz podkreśla, że fundusz sołecki skierowany jest jedynie do miejscowości wiejskich, natomiast osiedla w mieście też chciałyby dla siebie czegoś podobnego. Obecnie każde osiedle i sołectwo dysponuje pewnymi kwotami do swojej dyspozycji – dodaje sekretarz. Ile jest tych pieniędzy? Tyle, że wystarczy na kwiaty pod pomnik czy symboliczne upominki na jakieś konkursy. Jeśli odniesiemy się tylko do gminy Brzesko oprócz zadań dotyczących poszczególnych sołectw zapisanych w budżecie gminy na dany rok, sołtysi i przewodniczący osiedli mają do dyspozycji środki z tzw. rezerwy celowej, a ich wysokość przeliczana jest na liczbę mieszkańców. Tym sposobem dla mojej miejscowości przypadło niewiele ponad 5000 zł na ok. 2200 mieszkańców co stanowi ok 2,5 zł na mieszkańca. Myślę, że dalszy komentarz jest zbędny – mówi Adrian Zaleśny, sołtys Poręby Spytkowskiej. Stanisław Sułek podkreśla, że fundusz sołecki to środki wyodrębnione z budżetu gminy i z budżetu gminy te środki są wydatkowane. Nie do końca tak jest… Zadania realizowane za pośrednictwem funduszy sołeckich są w części refundowane z budżetu państwa, a więc tańsze dla samorządu gminy. W roku bieżącym refundacja wynosi 21,425 %. W tym kontekście nieutworzenie, czy nie wydzielenie funduszu sołeckiego jest zwykłym marnotrawstwem, bo każda złotówka wydana za pośrednictwem funduszu kosztuje budżet gminy, a tym samym podatników znacznie mniej – komentuje dla nas Janusz Kwaśniak, wójt gminy Borzęcin, w której fundusz od lat sukcesywnie działa. Sołtysi zatem mając taką świadomość obawiają się że po utworzeniu funduszu sołeckiego stracą możliwość inwestowania w rzeczy najbardziej potrzebne mieszkańcom – dodaje sekretarz. Nie do końca jest zgodne z prawdą że Sołtysi w naszej gminie nie chcą funduszu sołeckiego, wypowiedzi na ten temat są raczej niepewne i ostrożne. Ta niepewność może wynikać ze stanowiska jakie zaprezentował burmistrz na jednym ze spotkań z przedstawicielami jednostek pomocniczych. Padło wtedy stwierdzenie, że jeśli fundusz sołecki zostanie uchwalony to sołtysi nie będą mogli liczyć na realizację innych zadań poza realizacją założeń funduszu. Jest to co najmniej przykre, jeśli wyobrazimy sobie jak wiele potrzeb ma każde z sołectw a należy pamiętać, że ewentualne środki przekazane w ramach funduszu to nie są kwoty pozwalające na realizację bardzo dużych inwestycji. W tym miejscu pojawia się pytanie skąd taka wypowiedź burmistrza? – komentuje dla nas sołtys Poręby Spytkowskiej Adrian Zaleśny.
Fundusz sołecki to sprawdzona i efektywna forma dystrybucji środków budżetu gminy
Gmina Borzęcin na fundusz sołecki przeznacza rokrocznie ponad 200 tysięcy złotych. Nie są to ostatecznie środki, gdyż częstokroć do cennych inicjatyw wskazanych w ramach funduszu dokłada dodatkowe środki z budżetu, tylko po to aby zrealizować w pełni wnioskowany zakres. Dzięki temu realizujemy podstawowe oczekiwania mieszkańców, niskonakładowe, ale równie ważne jak te duże inwestycje realizowane wprost z gminnego budżetu. Czasami jest to dobudowa lampy, czy odcinka oświetlenia, remont drogi, boiska sportowego, instalacja wiaty przystankowej, konserwacja rowów czy zakup wyposażenia dla szkoły, straży i świetlicy wiejskiej ośrodka kultury. Ale te potrzeby są najlepiej zdiagnozowane i uzasadnione, bo zweryfikowane na miejscu, wewnątrz sołectwa, przez samych zainteresowanych – mówi portalowi mojebrzesko.pl Janusz Kwaśniak. Wójt Borzęcina uważa, że realizacja zadań za pośrednictwem funduszu sołeckiego to sprawdzona i efektywna forma dystrybucji środków budżetu gminy. Trudno o lepszą legitymizację decyzji o przeznaczeniu publicznych pieniędzy, jak ta podjęta przez mieszkańców na zebraniu wiejskim. To mieszkańcy większością głosów decydują o przeznaczeniu wydzielonej w budżecie gminy dla sołectwa puli i słusznie, gdyż zamieszkując w danej wsi najlepiej znają najpilniejsze potrzeby środowiska – podkreśla wójt.
Fundusz sołecki to sposób na decentralizację zadań
Według Adriana Zaleśnego, mieszkańcy doskonale wiedzą jakie są potrzeby w ich miejscowościach, zdaję sobie sprawę, że jest ich wiele i wybór jednej, tej najważniejszej na dany rok mógłby być problematyczny. Budżet obywatelski realizowany 2 lata temu w naszej gminie jako inicjatywa był sam w sobie dobry jednak, sposób przeprowadzenia nie do końca dopracowany. Myślę, że złotym środkiem na rozwiązanie tej sytuacji byłoby połączenie założeń budżetu obywatelskiego z funduszem sołeckim. Nie uzyskalibyśmy co prawda wtedy zwrotu z MSWiA ale z pewnością przełożyłoby się to na zaangażowanie mieszkańców w działalność społeczną – mówi naszej redakcji sołtys Poręby. Adrian Zaleśny uważa, że można na każde osiedle i sołectwo wyliczyć i przydzielić określoną kwotę za pomocą ustalonego wcześniej wzoru uwzględniającego liczbę mieszkańców i powierzchnię. W ten sposób każde z sołectw i osiedli otrzymałoby kwotę adekwatną do wielkości. W ten sposób uniknęlibyśmy tzw. “walki o pieniądze” a moglibyśmy skupić się na wyborze inwestycji na zasadach budżetu obywatelskiego – podkreśla sołtys. Budżet obywatelski cieszył się w naszej gminie dużą popularnością i zaangażowaniem mieszkańców. Cieszył podwójnie kiedy każdy kto dołożył cegiełkę w postaci głosu mógł zobaczyć ukończoną inwestycję. Nie ma co się bać oddawać władzy mieszkańcom tym bardziej, że swój głos prędzej czy później oddadzą w takim czy innym głosowaniu – dodaje sołtys.
Decyzje dotyczącą funkcjonowania funduszu sołeckiego w przyszłym roku radni podejmą do końca tego miesiąca. Obserwujemy ich bacznie, tym bardziej, że możemy wiedzieć, jak w tej sprawie zagłosował każdy z osobna. Czy radni pozwolą na uruchomienie w społeczeństwie zdolności, współpracy międzyludzkiej i pokoleniowej? Zobaczymy.